Kobiety o swoich traumatycznych przeżyciach, o bombardowaniach, śmierci, strachu o najbliższych, ale też woli walki i zaangażowaniu ukraińskiego społeczeństwa w obronę ojczyzny przed rosyjskim najeźdźcą opowiedziały podczas konferencji prasowej w ratuszu.
– Jesteśmy ofiarami wojny, wybaczcie moje łzy, ale straciłam wszystko, całe moje życie w Żytomierzu. Z siostrą i siostrzenicą odbyłyśmy najdłuższą podróż – mówiła Wiktoria, która nie mogła opanować płaczu. Decyzję o wyjeździe z Ukrainy musiały podjąć bardzo szybko. W mieście została ich mama, krewni, znajomi. – Uczyłam w trzech szkołach, tam zostali moim uczniowie, ich rodzice. Są dla mnie, jak rodzina – dodawała Wiktoria.
Uchodźców przyjmuje zarówno samorząd Płocka, jak i mieszkańcy i organizacje. Natomiast aż do wczoraj, poza zwróceniem się kilkanaście dni temu przez wojewodę do władz miasta o informację na temat liczby miejsc alokacji ewentualnych uchodźców, nie było żadnego sygnału w tej sprawie ze strony administracji rządowej. – Kontaktowałem się z wojewodą deklarując gotowość i chęć wsparcia. Wczoraj w nocy przyszło polecenie na piśmie od wojewody mazowieckiego, abyśmy zorganizowali zakwaterowanie, wyżywienie, opiekę socjalną i psychologiczną dla uchodźców. W piśmie jest też informacja, że koszty będą rozliczane na podstawie porozumienia zawartego między prezydentem Płocka a wojewodą mazowieckim, bo to administracja rządowa jest odpowiedzialna za prowadzenie takich akcji. Porozumienie będzie dopiero podpisane, ale bez względu na to, jak ono finalnie będzie wyglądać, deklaruję pełne zaangażowanie w pomoc dla uchodźców. Najważniejsze jest życie i zdrowie ludzi – podkreśla prezydent Nowakowski.
Kobiety są wdzięczne za okazaną pomoc. Do Płocka trafiły dzięki kontaktom z Fundacją Przystanek Rodzina, która organizuje od kilku lat przed świętami Bożego Narodzenia akcję Paka dla Rodaka. Artykuły żywnościowe zbierane są przez członków płockiej Fundacji, harcerzy, Płocki Wolontariat, uczniów szkół podstawowych i średnich oraz studentów. Później dary zawożone były do mieszkańców Lwowa i Żytomierza.
Prezydent Andrzej Nowakowski przypomniał o trwających obecnie zbiórkach artykułów, które potrzebne są mieszkańcom Ukrainy. Zbierane są: żywność z długim terminem przydatności do spożycia, artykuły higieniczne i środki czystości, materiały opatrunkowe, środki odkażające, paracetamol, aspiryna, mydło, szampon, profesjonalny sprzęt krótkofalarski do komunikacji, latarki i baterie.
W geście solidarności z walczącą Ukrainą od najbliższej niedzieli o godz. 12 z ratuszowej wieży trębacz będzie grał hymn Ukrainy.