Imię musiało być uniwersalne, ponieważ nie można było stwierdzić, czy to samiec czy samica. Dziś z przekonaniem płockie zoo potwierdza, że ZOE to chłopak.Maluch wtulony mocno w futro matki, zaczął właśnie poznawać swój wybieg w dolnej części ZOO.
Ogrody zoologiczne jako jedne z niewielu miejsc w branży rozrywkowej nie zostały jeszcze zamknięte więc małego gibona możecie zobaczyć na własne oczy. Pracownicy zoo zachęcają do obserwacji całej gibboniej rodziny, która składa się z samca NYAC, samicy BETSEN, ich 2,5-letniej córki MALIE oraz najmłodszego ZOE.Może uda Wam się usłyszeć ich niesamowitą pieśń która niesie się na odległość nawet 3 km.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]