Zwycięstwo zawodnikom Wisły Płock dało trafienie które do swojego konta dopisać może Marko Kolar. Kibicom przyszło czekać na nie do 19. minuty spotkania z Radomiakiem. Punkty zdobyte w meczu pozwoliły płocczanom awansować z 18. na 13. miejsce w klasyfikacji ligowej. Niżej znajduje się Górnik Zabrze, Termalica, Cracovia, Stal Mielec i Górnik Łęczna
"Zacznę od tego, że na pewno gdzieś liczyliśmy na punkty jeżeli chodzi o dzisiejszy mecz, ale boisko to zweryfikowało. Wydaje mi się, że ta dzisiejsza gra nam się nie kleiła. Mieliśmy założenia, a można powiedzieć, że nie było płynności i agresji jak w poprzednich meczach. Podsumowując, powiem, że zasłużenie przegraliśmy. Uważam, że zespół Wisły Płock był bardziej zdeterminowany, zdecydowany. My, tak jak mówię, byliśmy spóźnieni, ospali. Bramka, która ustawiła to spotkanie, to oczywiście błąd indywidualny zawodnika. Rozgrywaliśmy piłkę pod własną bramką, strata piłki. Sami sobie tę bramkę strzeliliśmy. Takie rzeczy nie powinny się nam przytrafiać. Martwi mnie postawa zespołu w drugiej połowie. Przegrywaliśmy, a nie widziałem, żebyśmy zdominowali przeciwnika, zmusili do bronienia, stwarzali sytuacje. To przeciwnik miał więcej sytuacji. Druga połowa zdecydowanie na korzyść gospodarzy. Jest to nasz trzeci mecz w ekstraklasie, dostaliśmy lekcję i musimy szybko wyciągnąć wnioski, myśleć już o następnych meczach" - Dariusz Banasik, Radomiak Radom
"No cóż, mecz ciężki gatunkowo dla nas. Mimo że wiedziałem, że drużyna z meczu na mecz będzie wyglądała lepiej, to jednak te dwie wyjazdowe porażki nie napawały optymizmem — biorąc pod uwagę sytuację w tabeli i że w tych meczach nie zapunktowaliśmy. Choć zasługiwaliśmy co najmniej na dwa remisy. Mecz z rozpędzoną drużyną Radomiaka, solidnie skonsolidowanym zespołem, który rozpędem wszedł w ekstraklasę. Mecz gatunkowo ciężki, co było widać w poczynaniach zespołu, w nerwowości. Z tego często brały się niewymuszone straty, niecelne podania i to troszeczkę przeszkadzało nam złapać rytm. Mimo wszystko potrafiliśmy skonstruować wiele ciekawych sytuacji ofensywnych. Strzeliliśmy bramkę, bardzo fajna akcja i wykończenie Marko Kolara. Później, wydaje mi się, że z przebiegu całego meczu, mimo że oczywiście w drugiej połowie Radomiak się bardziej otworzył i robił wszystko by doprowadzić minimum do remisu, to kontrolowaliśmy przebieg tego spotkania. Byliśmy dobrze zorganizowanym zespołem i z każdą minutą lepiej nam się grało, co cieszy. Gratuluję swoim zawodnikom tego zwycięstwa" - Maciej Bartoszek, Wisła Płock